Ludzie Sport

Joanna Tomala – Snajperka na celowniku

Trzymając drugi raz w swoim życiu pistolet pneumatyczny w dłoni, zajęła na szkolnych zawodach strzeleckich 3 miejsce. Był to początek fantastycznej sportowej kariery Joanny Tomali z Grobli, zawodniczki Bocheńskiego Klubu Strzeleckiego TKKF Promień. Od debiutu minęło kilka lat. Aktualnie ta utalentowana 23-latka, ma w swoim dorobku m.in. tytuł Mistrzyni Polski, Mistrzyni Europy i drużynowej Mistrzyni Świata w strzelectwie sportowym. Niezliczone ilości pucharów, medali i wyróżnień – w 2014 roku uzupełnił ustrzelony na kolejnych zawodach Fiat Punto. W rozmowie z Bochnianką.pl Joanna Tomala celnie odpowiada na wszystkie moje pytania!

W jakich sytuacjach drżą Ci ręce? Bo gdy strzelasz, to pewnie nie ma o tym mowy?

Joanna TOMALA: Nawet nie wiesz jak potrafią one drżeć właśnie podczas konkurencji. I robią to! Mimo, że wcale ich o to nie proszę (śmiech). Bywają momenty, że bardzo trudno jest powstrzymać mi drżenie dłoni czy nawet całego ciała w trakcie strzelania. Oczywiście nie sprzyja to oddaniu idealnego strzału,  dlatego należy znaleźć swój własny sposób na poradzenie sobie z tym. A poza strzelaniem jest jeszcze jedna taka sytuacja. Podczas kontroli policyjnej. Całkiem niedawno doświadczyłam tego pierwszy raz.

Nazywana jesteś Snajperką”. Kto pierwszy Cię tak określił?

Tak, to prawda, ktoś kiedyś użył takiego określenia i przyjęło się ono w pewnym gronie znajomych.  Jednak nie jestem w stanie sobie przypomnieć kto to był.

Kto przyprowadził Joannę Tomala na strzelnicę?

Szczerze to „strzelnica przyszła do mnie”. Określam to tak, ponieważ do Gimnazjum w Grobli,  do którego uczęszczałam, przyjechał pan Mieczysław Balicki, trener Bocheńskiego TKKF Promień. Zorganizował kilka stanowisk strzeleckich, gdzie każdy mógł spróbować swoich sił w strzelaniu. W taki oto sposób wypatrzył mnie i moje predyspozycje i zaproponował, abym zaczęła trenować pod jego okiem.

Wśród ustrzelonych przez Ciebie pucharów, niezliczonych medali i wyróżnień można wymienić  tytuł Mistrzyni Polski, Akademickiej Mistrzyni Świata, drużynowej Mistrzyni Europy, ministerialne wyróżnienie za osiągnięcia w sporcie i wiele innych. Która nagroda ma dla Ciebie największe znaczenie?

Dla mnie najważniejsze są medale z Mistrzostw Europy. Nawet nie te drużynowe, jak dwa indywidualne złote medale, które zdobyłam rok po roku. Oczywiście każdy pozostały medal ma osobistą  historię i znacznie.

Podczas 15stej edycji zawodów Polmozbyt Polish Open w 2014 zwyciężyłaś w finale z v-ce Mistrzem Olimpijskim, Jurijem Sachorakowem.  Żadna uczestniczka strzelająca jak Ty, z pistoletu, nie zdobyła wcześniej w tej imprezie pierwszego miejsca. Jak wyjaśnisz czytelnikom różnicę pomiędzy strzelaniem za pomocą pistoletu pneumatycznego, a strzelaniem z karabinu?

Jest ich wiele. Na pierwszy rzut oka to ubiór: pistoleciarze mają tylko specjalne buty przed kostkę i ewentualnie okulary. Natomiast karabiniarze noszą usztywniane kurtki i spodnie oraz buty za kostkę. To wszystko pomaga w utrzymaniu statyki. Poza tym, im dłuższa linia celowania, tym lepiej.  Żaden pistoleciarz nie strzelił nigdy 400/400 (40 strzałów po 10 pkt), natomiast osoby strzelające z karabinu owszem.

W związku ze swoimi licznymi startami w zawodach międzynarodowych, dużo podróżujesz. Który kraj zaskoczył Cię najbardziej i chętnie wróciłabyś tam ponownie?

Owszem dużo podróżuję. Jednak prawda jest taka, że zazwyczaj zwiedzam lotniska i hotele w odwiedzanych krajach. Ale chętnie wróciłabym do Finlandii. By jeszcze raz zobaczyć zorzę polarną. Albo do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, żeby zetknąć się z inną kulturą czy do głośnej i gorącej Hiszpanii. Bardzo przyjemnie wspominam też Gabalę w Azerbejdżanie, gdzie zbiegiem okoliczności mogłam oglądnąć miasto od środka.

Złoty medal juniorek w pistolecie pneumatycznym na rozgrywanych w Granadzie (Hiszpania) drużynowych mistrzostwach świata w strzelectwie sportowym.

Zdecydowałaś się na studiowanie na drugim końcu Polski. Jesteś studentką Akademii Marynarki Wojennej im. Bohaterów Westerplatte w Gdyni. Skąd taki wybór?

Wybór tyczył się nie tyle studiowania na Akademii, co pracowania jako strzelec w Wojskowym Zespole Sportowym w Gdyni. Muszę przyznać że jestem z tego wyboru bardzo zadowolona, ponieważ pracuję w tym, co lubię robić. Dodatkowo studiuje i można powiedzieć, że jestem marynarzem. Jednocześnie mam możliwość odwiedzania nowych miejsc, o których wcześniej bym nie pomyślała – Moskwa, Korea czy wcześniej wspomniane Emiraty Arabskie z Dubajem. A poza tym Gdynia to piękne miasto i chciałabym tu zostać jeszcze jakiś czas. Może na zawsze..?

Koledzy z drużyny dają Ci czasami do zrozumienia, że czują w Twoim towarzystwie lekki dyskomfort, bo jesteś od nich lepsza? A może to ich motywuje do cięższej pracy?

Koledzy to może nie, bo w drużynie mam same koleżanki. Ale i one nie dają mi tego do zrozumienia, ponieważ często są tak samo dobre jak ja. Oczywiście są różne kategorie wiekowe i faktycznie czasami czułam się obserwowana albo pytana wprost: jak ja to robię i co trzeba zrobić żeby tak dobrze strzelać?

Złoty medal w pistolecie pneumatycznym na Akademickich Mistrzostwach Świata 2014 w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Fot. źródło: www.wksflotagdynia.pl

Wiem, że jesteś szczęśliwie zakochana. Kto, kogo ustrzelił?

Hmm.. niech no się chwilkę zastanowię, bo jeżeli powiem że on mnie, to wyjdzie na to że ja gorzej strzelam (śmiech). Jednak muszę przyznać że tak faktycznie było, to Tomek ustrzelił mnie. I mam nadzieję, że był to dla nas jego najlepszy strzał w dziesiątkę!

Możesz zdradzić nam swoje plany na 2017 rok? Jest jakiś szczególny cel, który szczególnie trzymasz na muszce?

– To przede wszystkim Mistrzostwa Europy w konkurencjach pneumatycznych, które odbędą się 8-12 marca w Słowenii. Teraz będziemy mieć zgrupowanie przygotowawcze do tych zawodów w Wieliczce. Następnie wystartuję w międzynarodowych zawodach we Wrocławiu. Później szereg również międzynarodowych zawodów, np. Puchar Świata w Monachium, a także Mistrzostwa Polski. W lipcu są kulowe Mistrzostwa Europy w Azerbejdżanie. Będę robiła co w mojej mocy, aby pojechać na te zawody.