Doskonale wiedzą co to jest „spalony”, „hat-trick” czy „jedenastka”. Mają swoje ukochane kluby piłkarskie, którym kibicują. W szatni komentują aktualne mecze polskiej ekstraklasy i lig europejskich. Dwa razy w tygodniu sznurują korki i wychodzą na murawę boiska w strojach klubu „LKS Naprzód Sobolów”, którego są zawodniczkami. Uczennice, studentki, a nawet już żony i matki (najstarsza zawodniczka ma 35 lat). Na boisku te dziewczyny pokazują klasę, wolę walki i umiejętności. Niczego nie muszą nikomu udowadniać. Grają, bo po prostu to kochają. I grają, bo piłka nożna to już nie dyscyplina zarezerwowana tylko dla mężczyzn.
Dziewczyny z drużyny „LKS Naprzód Sobolów” to nie tylko mieszkanki Sobolowa (gm. Łapanów w powiecie bocheńskim). Na treningi klubu zjeżdżają się zawodniczki z okolicznych miejscowości – Nowego Wiśnicza, czy Żegociny, ale również z oddalonego o ponad 40 kilometrów Tarnowa. Co przyciąga je tutaj, skoro w swoich miastach mają prężnie prosperujące, nierzadko duże kluby z licznymi sponsorami? To przede wszystkim atmosfera panująca wśród piłkarek w Sobolowie. Nie ma mowy o rywalizacji, wrogości i traktowaniu się wzajemnie jak konkurentki. Panuje tu pełna świadomość, że jedynie zespołowa gra przynosi wygraną. A ta piłkarkom „LKS Naprzód Sobolów” obca nie jest. Ich klub zajmuje aktualnie trzecie miejsce w tabeli II Ligi Kobiet. Zostawiając daleko w tyle takie zespoły jak „Respekt Myślenice” czy „Starówka Nowy Sącz”. W kwietniu nie przegrały żadnego meczu. Wygrane różnicą wielobramkową jak np. 8:1 to żadna nowość dla tych dziewczyn. Jak i dla ich trenera…
Piłka w grze!
„LKS Naprzód Sobolów” powstał w 1984 roku. Natomiast żeńska drużyna działa od 2005 roku, kiedy to zupełnie przypadkiem, za sprawą ówczesnego ( obecnego) proboszcza parafii Sobolów – Stanisława Jachyma, przy okazji szkolnego turnieju okazało się, że w okolicy jest duża ilość dziewczynek, która gra w piłkę nożną. Duchowny zwołał żeńską jedenastkę, która zagrała mecze na turnieju. Następnie poszedł za ciosem. Ukończył studia podyplomowe na AWF w Katowicach, po to aby móc zdobyć uprawnienia trenerskie i prowadzić świeżo powstałą drużynę piłkarską. Aktualnie ksiądz Stanisław nie prowadzi treningów. Jest menedżerem „LKS Naprzód Sobolów” i największym fanem klubu. Wyszukuje również nowe talenty. Niektóre zawodniczki wypatrzył podczas… kolędy w domach swoich parafian. „Jeśli widzę, że dziewczynka jest żwawa, ruchliwa i energiczna, to proponuję rodzicom, aby przyprowadzili ją na treningi które odbywają się u nas bezpłatnie.” – tłumaczy. Wspiera również finansowo całą inicjatywę.
„Klub nie posiada żadnego sponsora. To proboszcz dba o ubiór, obuwie i wyposażenie zawodniczek. Bez niego to wszystko nie byłoby możliwe.” – opowiada główny trener „LKS Naprzód Sobolów” Piotr Bukowiec ,który od 2006 roku trenuje drużynę i wraz z proboszczem Stanisławem Jachymem prowadzi ją po kolejne zwycięstwa w meczach na murawie jak i w turniejach piłki halowej. W tym roku z Mistrzostw Polski jego drużyna przywiozła dwa brązowe medale. „Od kiedy trenuję „LKS Naprzód Sobolów” nie było Mistrzostw Polski Piłki Halowej, z których nie przywieźlibyśmy jakiegoś medalu” – mówi z dumą. Piotr Bukowiec prowadzi również juniorki z klubu „LUKS Sobolik Sobolów”, które w tym roku po raz kolejny przeszły eliminacje do ogólnopolskiego finału „Z Podwórka Na Stadion o Puchar Tymbarku”. Jako Mistrzynie Małopolski, już 2 maja rywalizować będą na Stadionie Narodowym w Warszawie o tytuł Mistrza Polski. To nie pierwsze sukcesy juniorek z Sobolowa. W 2013 roku wygrały cały turniej i w nagrodę pojechały na Wembley, by na żywo obejrzeć mecz Polska-Anglia.
Moja dziewczyna piłkę kopie…
Skąd w tych młodych dziewczynach zamiłowanie do kopania piłki? „W piłkę grało się zawsze. Najpierw grałam z braćmi i kolegami na podwórku. To oni mnie tym zarazili. Później w szkole, a następnie tutaj na treningach” – wyjaśnia Izabela Czapeczka, kapitan drużyny „LKS Naprzód Sobolów”. Pod czujnym okiem Piotra Bukowca gra w klubie od 8 lat. Aktualnie jest jego prawą ręką czyli II trenerem drużyny. 15 lutego tego roku otrzymała wyróżnienie w plebiscycie „Najlepszy Sportowiec Ziemi Tarnowskiej 2015” Gazety Krakowskiej. Wraz z nią nagrodzono inną zawodniczkę z Sobolowa – Klaudię Gęślak. Każde osiągnięcie koleżanki czy wyróżnienie, cieszy wszystkie dziewczyny. To przecież nagroda dla całej drużyny. I duma dla trenera który o pracy z ponad 20-stoma kobietami mówi tak: „Wiem, że narażę się swoim kolegom po fachu, ale muszę to powiedzieć – nie wróciłbym już do trenowania mężczyzn. Kobiety są silniejsze psychiczne. Nie odpuszczają, walczą i grają do końca. Wiele razy bywały sytuacje gdy przegrywaliśmy 3:0, a moje zawodniczki potrafiły wyprowadzić ten wynik np. do 4:3 i wygrać! Poza tym potrafią słuchać i realizują moje założenia treningowe.”
Maksymą „LKS Naprzód Sobolów” są słowa „Jedyne miejsce w którym możesz wygrać mecz futbolu, to boisko. Jedyne miejsce gdzie możesz go przegrać, to Twoje serce”. W przypadku dziewczyn, ich waleczne serca nie przegrywają nigdy!
„LKS Naprzód Sobolów” zaprasza rodziców dziewczynek w wieku od 7 lat do zapisywania swoich pociech na bezpłatne treningi. Kontakt w sprawie terminarza treningowego – Piotr Bukowiec tel. 692336509