Nie ma mocnych na Annę Adamczyk – instruktorkę fitness i zumby, trenera kulturystyki, trenera personalnego oraz pomysłodawczynię akcji metamorfozy „Kobieta zmienną jest”, której druga edycja właśnie ruszyła w Bochni.
Codziennie przerzuca kilkadziesiąt kilogramów żelastwa, wyciska z siebie siódme poty na zajęciach grupowych, motywuje swoich podopiecznych do ciężkiej pracy – a wszystko to z szerokim uśmiechem, który jest jej znakiem rozpoznawczym. Pozytywnym nastawieniem zaraża wszystkich wokoło.
Ma 27 lat, jest absolwentką AWF w Krakowie, dorastała w Bochni i tutaj została. Dzięki dalekim podróżom jakie odbyła – m.in. do Stanów Zjednoczonych – ma solidny materiał porównawczy i jak sama mówi „tutaj mi dobrze”. W Bochni jej pasja z młodzieńczych lat przerodziła się w sposób na życie, ewoluując do postaci własnej firmy „Center-Fit”. Od zawsze wiedziała, którą ścieżką chce pójść, dlatego też uparcie i konsekwentnie dążyła do obranego celu.
Praca i wytrwałość
Choć początki nie były łatwe. Zaczynała w momencie gdy fitness oraz zdrowe podejście do życia w ruchu i dobrej formie były jeszcze nurtem niszowym i mało popularnym. Miejsc, w których mogłaby szlifować praktykę było bardzo mało, dlatego chwytała każdą możliwość poprowadzenia zajęć, nawet tych, za które otrzymywała symboliczną zapłatę. Wszystko po to, żeby nabierać doświadczenia.
Ciężko pracowała na spełnienie swoich marzeń. Łączenie studiów dziennych z zajęciami fitness prowadzonymi w Krakowie oraz w Bochni, a do tego dodatkowa praca w hipermarkecie jaką podjęła, aby móc sfinansować wszystkie wymagane kursy… Musiała się solidnie nagimnastykować, by to wszystko pogodzić. No, ale akurat w tym jest naprawdę dobra!
Podczas jednego ze swoich wyjazdów do USA pracowała jako pomocnica na kuchni w dużym obozie sportowym dla dzieci i młodzieży „Mataponi” w miasteczku Naples (w stanie Maine). Dyrekcja szybko dostrzegła drzemiący w Ani potencjał i energię – nim się obejrzała, prowadziła zajęcia zumby dla małych obozowiczów. Była jedyną instruktorką niepochodzącą ze Stanów, która otrzymała takie wyróżnienie oraz zaproszenie na przyszły rok, na to samo stanowisko. Skorzystała z niego.
Akcja metamorfoza w Bochni
Nie odcina kuponów od tego co udało się jej do tej pory wypracować. Wciąż ma apetyt na więcej, co chwilę wymyśla nowe koncepcje. Jedną z nich jest akcja metamorfozy „Kobieta zmienną jest” skierowana do mieszkanek Bochni i okolic. Po sukcesie edycji z 2015 roku, w niezmienionym składzie specjalistek, rusza właśnie druga odsłona tej inicjatywy. Ania, jako główna pomysłodawczyni przekonała do swojego zamysłu trzy inne przedsiębiorcze Bochnianki i wspólnie stworzyły team, który obrał sobie za cel całkowitą zmianę wyglądu, nawyków żywieniowych, sposobu ubierania się, a nawet myślenia o sobie, dwóch uczestniczek, które zostaną wyłonione na specjalnie przygotowanym castingu.
Wybrane panie przez trzy miesiące będą stosować się do indywidualnie ułożonych przez specjalistki planów metamorfozy. Za rozpisanie diety, nadzór nad jadłospisem i kontrolę postępów odpowiedzialna będzie Agnieszka Kupczyk – dyplomowana dietetyczka. Porady stylistyczne, przegląd szafy, dobór odpowiedniej garderoby oraz wybór stroju finałowego to działka Katarzyny Hojdy – właścicielki dwóch butików odzieżowych. Lekcjami makijażu, doborem kosmetyków i ostatnim szlifem wyglądu uczestniczek przed wielkim finałem zajmie się Aleksandra Rybka – dyplomowana makijażystka z dużym doświadczeniem. Anna Adamczyk stworzy plan treningowy, poprowadzi treningi personalne, nauczy uczestniczki prawidłowej techniki wykonywanych ćwiczeń i udowodni, że obrany przez nie cel jest realny do osiągnięcia i znajduje się na wyciągnięcie ręki.
Ale to nie wszystko co organizatorki przygotowały dla uczestniczek. Czeka na nie profesjonalny salon fryzjerski, który zadba o ich włosy, wizyta u specjalisty medycyny estetycznej oraz seria zabiegów kosmetycznych dobranych indywidualnie do rodzaju i potrzeb skóry. Trzy miesiące ciężkiej pracy zostanie uhonorowane wielkim finałem, który przewidziany jest na końcówkę czerwca.
Spełnianie marzeń
Ania wierzy, że swoim pomysłem zaszczepi w uczestniczkach, ale również obserwatorkach akcji – zdrowe nawyki, chęć do pracy nad sobą i systematyczność oraz że z biegiem czasu to wszystko stanie się dla nich rutyną. Nic nie motywuje jej bardziej jak widoczne efekty pracy i wielka radość podopiecznych gdy tak jak ona spełniają swoje marzenia…
